Iwonka i jej marzenie
Rozpoczęty przez
iwonka69
, piątek, 18 lipca 2008 - 22:09
#1
Napisano pią, 18 lip 2008 - 22:09
Jejku, idąc za dobrą radą beci i to, że mam jeszcze chwilkę przed przywitaniem gości, którzy w drodze, postanowiłam z marszu założyć tego bloga, bo czuję, że jak nie będę się Wam spowiadała to nici z mojego odchudzania. A ponieważ przede mna żarłoczny weekend, więc zaczynam już i teraz.
Nie wiem, jak często będe mogła tutaj wpadać bo czas nie guma, nie rozciągnę go , ale postaram się. Ponieważ jestem tutaj nowa, i czasowo nie byłam w stanie zbyt wiele poczytac Waszych postów, to prosze Was blogowiczki o wskazówki do prowadzenia tego bloga. Co najwazniejszego ma się tu znaleźć? O czym powinnam pisać i z jaka częstotliwością?
To jest moja druga próba odchudzania, ale myslę, że o tym jeszcze Wam napiszę w wolnej chwili.
Zaglądajcie do mnie, motywujcie, i opiep...... jak trzeba będzie. Żadnej taryfy ulgowej proszę.
A to moje marzenie to oczywiście schudnąć, schudnąć do 59 kg.
A marzenia podobno się spełniają, czego i Wam i sobie życzę.
pozdrowionka
iwonka[hide][/hide][/center]
Nie wiem, jak często będe mogła tutaj wpadać bo czas nie guma, nie rozciągnę go , ale postaram się. Ponieważ jestem tutaj nowa, i czasowo nie byłam w stanie zbyt wiele poczytac Waszych postów, to prosze Was blogowiczki o wskazówki do prowadzenia tego bloga. Co najwazniejszego ma się tu znaleźć? O czym powinnam pisać i z jaka częstotliwością?
To jest moja druga próba odchudzania, ale myslę, że o tym jeszcze Wam napiszę w wolnej chwili.
Zaglądajcie do mnie, motywujcie, i opiep...... jak trzeba będzie. Żadnej taryfy ulgowej proszę.
A to moje marzenie to oczywiście schudnąć, schudnąć do 59 kg.
A marzenia podobno się spełniają, czego i Wam i sobie życzę.
pozdrowionka
iwonka[hide][/hide][/center]
...
...
#2
Napisano sob, 19 lip 2008 - 01:09
oj, nareszcie, gości nakarmiłam i własnie poszli na spoczynek.
A ja jestem z siebie dumna, bo nie skusiłam się na żadne jedzonko (choć głodna jestem przeokropnie). Oni jedli (piwko na dobre spanko też było), a ja nic. Wypiłam tylko cherbatkę zielona (bardzo ją lubię) i zjadłam małe jabłko.
Oj coś czuje, że te forum uzależnia. Tyle tu ciekawych rzeczy tu znajduję, że o spaniu nawet nie myslę. Na Was też tak to forum działa?
A ja jestem z siebie dumna, bo nie skusiłam się na żadne jedzonko (choć głodna jestem przeokropnie). Oni jedli (piwko na dobre spanko też było), a ja nic. Wypiłam tylko cherbatkę zielona (bardzo ją lubię) i zjadłam małe jabłko.
Oj coś czuje, że te forum uzależnia. Tyle tu ciekawych rzeczy tu znajduję, że o spaniu nawet nie myslę. Na Was też tak to forum działa?
#3
Napisano sob, 19 lip 2008 - 07:42
iwonka69, cieszę się,że załozyłaś swój temacik
nie musisz koniecznie pisać tylko i wyłącznie o diecie, spójrz do innych blogów to zobaczysz co piszemy , pisz jak tylko masz ochotę , tylko pamietaj,że w krótkim czasie nie piszemy posta pod swoim postem tylko w prawym górnym rogu jest funkcja EDYTUJ i zawsze mozesz cos dopisać
Co najwazniejszego ma się tu znaleźć? O czym powinnam pisać i z jaka częstotliwością?
nie musisz koniecznie pisać tylko i wyłącznie o diecie, spójrz do innych blogów to zobaczysz co piszemy , pisz jak tylko masz ochotę , tylko pamietaj,że w krótkim czasie nie piszemy posta pod swoim postem tylko w prawym górnym rogu jest funkcja EDYTUJ i zawsze mozesz cos dopisać
#5
Napisano sob, 19 lip 2008 - 23:58
oj, myslałam że nie zajrze dziś do Was, ze względu na gości, ale udało mi się i jestem.
Dzisiaj zjadłam:
sniadanie: kawa bez cukru, 1/2 kromki chleba żytniego, twarożek ze szczypiorkiem i plaster pomidora.
obiad: rosół, gotowana pierś z kurczka, ziemniaki z koperkiem, mizeria,
podwieczorek: kawa rozpuszczalna ze smiatanka light, kawałek szarlotki (niestety)
kolacja: szklanka mleka, kawałek kabanosa.
Nawet jestem z siebie zadowolona, że przy gościach i suto zastawionym stole, udało mi tylko tyle zjeść. Było też piwko w ogrodzie, ale mnie sie udało nie piwkować chociaz lubie.
i najważniejsza sprawa, byłam z goścmi na Lagunie (kompleks basenowy), gdzie wszyscy mieli ogromną frajdę (szczególnie dzieci), a mnie udało sie przez 45 minut zaliczac baseny. Jak wyszłam z wody to nogi miałam jak z waty. Mam nadzieje, ze na efekty nie będę długo czekac.
Jutro sie zważe.
Mam jeszcze pytanko, który pomiar wagi jest bardziej prawidłowy ten z rana przed sniadaniem, czy wieczorem. Którym pomiarem sie posługiwać, bo może być nawet 1,5 kg różnicy, między ranem a wieczorem.
becia, dzięki za wskazówkę, nie wiedziałam, że można do postu jeszcze coś dopisać, natepnym raze spróbuje.
trza isc spac bo jutro tez mnie cięzki dzień czeka, grillek, sernik na zimno, wódeczka.
O rany jak ja wytrzymam? Chyba język mi do d... ucieknie. [scroll]
dziewczyny dajcie mi siły, abym sie trzymała, ja przeciez cały czas jestem głodna, i to jak bardzo.
Dzisiaj zjadłam:
sniadanie: kawa bez cukru, 1/2 kromki chleba żytniego, twarożek ze szczypiorkiem i plaster pomidora.
obiad: rosół, gotowana pierś z kurczka, ziemniaki z koperkiem, mizeria,
podwieczorek: kawa rozpuszczalna ze smiatanka light, kawałek szarlotki (niestety)
kolacja: szklanka mleka, kawałek kabanosa.
Nawet jestem z siebie zadowolona, że przy gościach i suto zastawionym stole, udało mi tylko tyle zjeść. Było też piwko w ogrodzie, ale mnie sie udało nie piwkować chociaz lubie.
i najważniejsza sprawa, byłam z goścmi na Lagunie (kompleks basenowy), gdzie wszyscy mieli ogromną frajdę (szczególnie dzieci), a mnie udało sie przez 45 minut zaliczac baseny. Jak wyszłam z wody to nogi miałam jak z waty. Mam nadzieje, ze na efekty nie będę długo czekac.
Jutro sie zważe.
Mam jeszcze pytanko, który pomiar wagi jest bardziej prawidłowy ten z rana przed sniadaniem, czy wieczorem. Którym pomiarem sie posługiwać, bo może być nawet 1,5 kg różnicy, między ranem a wieczorem.
becia, dzięki za wskazówkę, nie wiedziałam, że można do postu jeszcze coś dopisać, natepnym raze spróbuje.
trza isc spac bo jutro tez mnie cięzki dzień czeka, grillek, sernik na zimno, wódeczka.
O rany jak ja wytrzymam? Chyba język mi do d... ucieknie. [scroll]
dziewczyny dajcie mi siły, abym sie trzymała, ja przeciez cały czas jestem głodna, i to jak bardzo.
#9
Napisano pon, 21 lip 2008 - 19:31
Uff,
nareszcie, gości własnie odprawiłam, i jakoś tak cicho się zrobiło w domciu.
Wczoraj niestety nie udało mi sie tu zajrzec, bo imprezka w ogrodzie przeciągnęła się do prawie 1 w nocy.
Czy mogę się nie chwalić wczoraj co zjadłam?
Bardzo się starałam ale oprócz surówki, sałatki greckiej, złapałam kawałek karkówki z grilla, kaszankę zapiekana w folii z kapustka kiszona i jest mi wstyd. Bo miałam przecież nie jeść. I ciasta troche podjadłam
Miałam się dzisiaj zważyć ale przekładam na jutro, bo pewnie nie będzie się czym chwalić.
Dzisiaj natomiast próbuje juz naprawić wczorajsze grzeszki i tak:
sniadanie: kawa bez cukru
obiad nóżka z kurczaka z surówką z młodej kapusty, marchwki i koperku
kolacja kawałeczek sernika na zimno i zielona cherbatka.
Podjadłam też trochę jeżyn, które zaczynają dojrzewać, ale te chyba mi nie zaszkodza, prawda?
Mam nadzieję, że nic więcej dzisiaj nie złapie, choć ssie mnie okutnie
nareszcie, gości własnie odprawiłam, i jakoś tak cicho się zrobiło w domciu.
Wczoraj niestety nie udało mi sie tu zajrzec, bo imprezka w ogrodzie przeciągnęła się do prawie 1 w nocy.
Czy mogę się nie chwalić wczoraj co zjadłam?
Bardzo się starałam ale oprócz surówki, sałatki greckiej, złapałam kawałek karkówki z grilla, kaszankę zapiekana w folii z kapustka kiszona i jest mi wstyd. Bo miałam przecież nie jeść. I ciasta troche podjadłam
Miałam się dzisiaj zważyć ale przekładam na jutro, bo pewnie nie będzie się czym chwalić.
Dzisiaj natomiast próbuje juz naprawić wczorajsze grzeszki i tak:
sniadanie: kawa bez cukru
obiad nóżka z kurczaka z surówką z młodej kapusty, marchwki i koperku
kolacja kawałeczek sernika na zimno i zielona cherbatka.
Podjadłam też trochę jeżyn, które zaczynają dojrzewać, ale te chyba mi nie zaszkodza, prawda?
Mam nadzieję, że nic więcej dzisiaj nie złapie, choć ssie mnie okutnie
#11
Napisano pon, 21 lip 2008 - 21:22
Agnieszka71
masz racje, tylko ja wczoraj troche "zgrzeszyłam" i dzisiaj chce nadrobić.
Wiesz jak to jest jak ma sie chwile słabości, człowiek sam siebie usprawiedliwia bo przecież był weekend, miałam gości itp. Zła jestem na siebie okrutnie. Czemu tak brakuje mi stanowczości?
nadzwyczajna, dzięki za radę, juz korzystam.
masz racje, tylko ja wczoraj troche "zgrzeszyłam" i dzisiaj chce nadrobić.
Wiesz jak to jest jak ma sie chwile słabości, człowiek sam siebie usprawiedliwia bo przecież był weekend, miałam gości itp. Zła jestem na siebie okrutnie. Czemu tak brakuje mi stanowczości?
nadzwyczajna, dzięki za radę, juz korzystam.
#12
Napisano pon, 21 lip 2008 - 21:44
nie tylko tobie.Ja mialam teraz urlop i nie bardzo dietkowalam. Staralam sie nie wpychac w siebie i jako tako przezylam bez duzego skoku wagi do gory.Czemu tak brakuje mi stanowczości?
wiem doskonale,mam problemy z cukrem i ciagle mam ochote na cos slodkiego(mialam wysoki cukier) teraz jest juz troche lepiej,nie zblizam sie do slodyczy bo wiem ze jak zaczne to nie skonczeWiesz jak to jest jak ma sie chwile słabości,
#13
Napisano wto, 22 lip 2008 - 08:21
Nie wierzę,
własnie przed chwilą zważyłam się i jestem lzejsza o cały 1 kg. Waże 79 kg. O ile ładniej ta liczba wygląda.
Zaraz lece do pracki, z planów na dzisiaj do zjedzenia to:
śniadanko: własnie popijam kawkę bez cukru, i zjem twarożek lekki
II sniadanko: zjem 2 jabłuszka
obiad: zupka pomidorowa i kurczak gotowany z surówką
kolacja: jeszcze nie wiem - może sałatka z pomidorów i ogórków.
odezwę się może z pracki
nara
Agnieszka71 - Ty kochana uważaj na ten cukier, bo cukrzyca to naprawde powazna sprawa i trzeba bardzo przestrzegać zaleceń lekarza i diety (cukrzycowej, jak masz taką).
własnie przed chwilą zważyłam się i jestem lzejsza o cały 1 kg. Waże 79 kg. O ile ładniej ta liczba wygląda.
Zaraz lece do pracki, z planów na dzisiaj do zjedzenia to:
śniadanko: własnie popijam kawkę bez cukru, i zjem twarożek lekki
II sniadanko: zjem 2 jabłuszka
obiad: zupka pomidorowa i kurczak gotowany z surówką
kolacja: jeszcze nie wiem - może sałatka z pomidorów i ogórków.
odezwę się może z pracki
nara
Agnieszka71 - Ty kochana uważaj na ten cukier, bo cukrzyca to naprawde powazna sprawa i trzeba bardzo przestrzegać zaleceń lekarza i diety (cukrzycowej, jak masz taką).
#16
Napisano wto, 22 lip 2008 - 13:23
Iwonka69-gratuluję.Wiecie co jakoś tak pozytywnie jestem nastawiona do tego odchudzania,choć na co dzień jestem pesymistką.
#18
Napisano wto, 22 lip 2008 - 21:07
dzieki, dzięki, ja też pełna optymizmu i jakos nawet nie myślę o jedzeniu, a to uczucie głodu i burczenia w brzuchu to mi nawet zaczyna sie podobać.
Chciałam dzisiaj dopisac posta w moim 1 wątku w przedstaw sie i nie moge bo zamiast ikonki odpowiedz, mam ikonkę zamknięty. Czy możecie mi wytłumaczyć dlaczego tak jest. Przecież jeszcze wczoraj mogłam tam pisać, a dzisiaj juz nie , dlaczego.
Co do mojej dietki to narazie sie trzymam
Moje menu na dzisiaj po korekcie:
śniadanko:kawka bez cukru, mleko i musli
obiad: zupka pomidorowa i 2 skrzydełka z kurczaka (niestety ze skórką) z surówką
kolacja: sałatka z pomidorów i ogórków małosolnych z fetą light (było pyszne)
w tzw międzyczasie, wypiłam jeszcze 1 kawę, i 3 cherbatki.
Jestem strasznie głodna ale mam nadzieje, że wytrzymam do jutra.
Tak na wszelki wypadek ugotowałam sobie kalafiora, więc w razie potrzeby mogę jego wrzucić bez obaw że przytyję, bo kalafior jest mało kaloryczny.
Wiem, że to trochę mało, ale celowo chcę sie troche przegłodzić, żeby żołądek mi się skurczył. Podobno po 3 dniach jest juz lepiej.
Najgorsze, że mój męzuś własnie w tej chwili kusi mnie drinkiem a ja mu na to że ja nie chcę bo sie odchudzam. Kurcze, popatrzył na mnie z politowaniem i powiedział, że mi już odbija. On chyba nie wierzy, że ja naprawde i tak na powaznie, bo przecież już próbowałam i nic z tego nie wyszło.
Chciałam dzisiaj dopisac posta w moim 1 wątku w przedstaw sie i nie moge bo zamiast ikonki odpowiedz, mam ikonkę zamknięty. Czy możecie mi wytłumaczyć dlaczego tak jest. Przecież jeszcze wczoraj mogłam tam pisać, a dzisiaj juz nie , dlaczego.
Co do mojej dietki to narazie sie trzymam
Moje menu na dzisiaj po korekcie:
śniadanko:kawka bez cukru, mleko i musli
obiad: zupka pomidorowa i 2 skrzydełka z kurczaka (niestety ze skórką) z surówką
kolacja: sałatka z pomidorów i ogórków małosolnych z fetą light (było pyszne)
w tzw międzyczasie, wypiłam jeszcze 1 kawę, i 3 cherbatki.
Jestem strasznie głodna ale mam nadzieje, że wytrzymam do jutra.
Tak na wszelki wypadek ugotowałam sobie kalafiora, więc w razie potrzeby mogę jego wrzucić bez obaw że przytyję, bo kalafior jest mało kaloryczny.
Wiem, że to trochę mało, ale celowo chcę sie troche przegłodzić, żeby żołądek mi się skurczył. Podobno po 3 dniach jest juz lepiej.
Najgorsze, że mój męzuś własnie w tej chwili kusi mnie drinkiem a ja mu na to że ja nie chcę bo sie odchudzam. Kurcze, popatrzył na mnie z politowaniem i powiedział, że mi już odbija. On chyba nie wierzy, że ja naprawde i tak na powaznie, bo przecież już próbowałam i nic z tego nie wyszło.
#19
Napisano wto, 22 lip 2008 - 21:08
hciałam dzisiaj dopisac posta w moim 1 wątku w przedstaw sie i nie moge bo zamiast ikonki odpowiedz, mam ikonkę zamknięty. Czy możecie mi wytłumaczyć dlaczego tak jest. Przecież jeszcze wczoraj mogłam tam pisać, a dzisiaj juz nie , dlaczego.
iwonko po założeniu bloga , dział w którym sie przedstawiałaś zostaje zamknięty
#20
Napisano wto, 22 lip 2008 - 21:11
iwonko-jak założyłaś swojego blogaska ,temat Twój w " przedstaw się na forum " zamyka się dlatego,aby łatwiej Cię było znaleźć ,i aby na forum byl porządekCzy możecie mi wytłumaczyć dlaczego tak jest. Przecież jeszcze wczoraj mogłam tam pisać, a dzisiaj juz nie , dlaczego.
teraz odwiedzać Cię będziemy na Twoich "salonach" -i zapraszamy do nas
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych